Nabari no Ou.

Van

Dziwny dzieciak o dość sceptycznym i obojętnym podejściem do życia. Miharu Rokujō. Pewnego dnia { w anime prawie zawsze jest ten pewien dzień } napada go ninja próbując go porwać. Ratuje go "kolega" i nauczyciel ze szkoły. Okazuje się, że w ciele Miharu zamknięty jest demon, którego chce przejąć jedna z organizacji.
Pragnę podkreślić, że świat tego anima dzieli się jakby na dwa światy:
Zwykły ludzi i Nabarię- świat ninja.

Kreska sympatyczna, projekt postaci też całkiem dobry. Ogólnie seria na której warto się zatrzymać i zawiesić oko na niektórych kadrach. Muzyka cudowna ^^.

AleXa

Taaaa... Nabari no Ou xD.

Yoite, Raikou i bishonenów komplet sie tworzy. Rzeczywiście sympatyczna kreska. Trochę "rozciągnięte" postacie, dzięki czemu wytworzyła się pewna specyfika. Anime, czy tez fabuła może nie zachwycają, ale są dobre. Przyjemna historia, troszkę wzruszająca kiedy trzeba. Ogólnie trzyma w napięciu. Podoba mi się charakter Miharu, zwłaszcza on w roli małego diabełka. Oczywiście mój ulubieniec to Kouichi. Chyba jakiś fetysz związany z okularami. xD. Nie wiele osób to oglądało [niestety], więc nie widzę uzasadnienia dla dłuższej wypowiedzi. Acz chętnie poudzielam się jeśli Van wciąż ma ochotę o tym pisać, a Deyoki ujawni się jako fanka Raikou ;P.