Manga - komentarze

Chihiro

Zamieszczamy tutaj swoje spostrzeżenia i uwagi na temat mangi Bleach.

Link do Mangi po polsku :
[link widoczny dla zalogowanych]

339

Ostatnimi czasy, bardzo dużo dzieje się w Karakurze - Soul Society. Espada wzięła się ostro do roboty. Do akcji wkroczył również Papa wszystkich Shinigami, który z łatwością rozwalił potworka Arrancarów.
Hitsugayę jak zawsze oblegają cycate kobiety i tym samym walczy z kobietą która jest 3 w espadzie co do siły. Hitsu uruchamia BanKai, a co za tym idzie, powinno być trochę rozpierduchy.
Kyoraku natrafia na swój odpowiednik u espady i jak się okazuje gostek jest Primerą, czyli 1 co do siły. Czekam z niecierpliwością jakie umiejętności zaprezentuje Kyo ^^
Ichi-nii i Uluś znowu się spotykają i walczą o pannę Orihime ^_^.

Jedyne co mnie cieszy, to to, że Pan Tite ma podzielną uwagę. Trochę tu, to trochę tam i wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Choć przyznam, że jego walki są znacznie ciekawsze niż te w Naruto. Może dla tego, że postacie są ciekawsze? A może to tylko mój chwilowy zachwyt? No nic. czekam na następny chapter ^^

Deyoki

Waaah xD Chapter 430 A w nim Ichigooo, tyłek Ulka w locie, Renji, Rukia i Sadooo! Zabrakło tylko gdzieś naszej szwaczki >.< Ogólnie dużo się w tym chapterze nie działo. Ichigo raz oberwał cerem od Shiffera i tyle. Tito zrobił wielki come back do HM i bardzo dobrze. Trochę mi się sprzejadła akcja z nad Karakury. A wracając do poprzedniego chapteru... no cóż. Dlaczego do jasnej ciasnej jego macku cholery Halibel obnaża mi się przed Tosiem??? Hę?? Ja się pytam :/ grrrr myślałam że czymś rzucę w monitor.... Przecież to jeszcze niewinne dziecko! Co on teraz będzie sobie myślał o kobietach z większym biustem??!! A wracając do teraźniejszego chapterku... o co chodzi Ulkowi z tekstem, że ratowanie Inoue jest daremnym wysiłkiem. Że ona już jest jedną z nich bo tak zadecydował Aizen? W ogóle nic z tego nie pojęłam ....

Chihiro

Deyoki

Chihiro

No ba ^^ Jednak nie jestem najgorsza z tych od tłumaczenia ^^ x33

Deyoki

YYYyy... Tak więc chapter no. 341 już jest ^^ Ehh i jakby to powiedzieć. Ostatnio miałam całą sytuację wyklarowaną tak że mucha nie siada, a teraz pojawia się Loly i Menoly i nie wiem o co im chodzi >.< Chii!! Pomocy! Dey-chan nie kuma =_=" jak zawsze z resztą xD W dalszej części rozdziału kontynuacja walki Ichigo i Ulka, sytuacja tutaj tez za bardzo nie chce się klarować. Pod sam koniec Ichigo prawie został zaszlachtowany przez Uluqiorrę, ale w porę przybyła pomoc.... Swoją drogą to coraz silniejsza ta Orihime xP

Chihiro

Dey - chan, Chi leci z pomocą!

Czapter był świetny! Pan Kubo świetnie opisuje walki...Nie wiem czy to chwilowy zachwyt Bleachem czy co, ale p. Kishi spada na psy...
Walka w Hueco Mundo [Podoba mi się ta nazwa ^^] podoba mi sie i to bardzo. to nic że się przedłuża, ale jest cudowna. Mój Uluś i Ichi - nii są cudowni ^^
Co mnie zaskoczyło. To samo co ciebie, Deyoki...

Deyoki

Ach :*** Dziękuję Chii-chan ^.^ A mnie się zdaje że Orihime potrzebna będzie mu na ziemi, i tak głupio mi się zdaje że będzie miało to coś wspólnego z Kluczem króla xD Moja wyobraźnia jak zawsze po dobrej dawce kofeiny zaczyna działać xD

Chihiro

He he ^^ Ja piłam wtedy red bull'a xD

gusii

Great

Kubo wraca do formy, ostatnie 3 chapy to jedne z lepszych od czasów Gaidenu.
Co by tu napisać... walczą xD Nawalanka iście bliczowa- czyli to co kochamy najbardziej. Strona 9, pierwszy panel- mega.
Przez moment myślałam, że Ichigo rozwali Ulqa (to by był fail), a tu psikus Very Happy

I bardzo dobrze.
Spodobał mi się motyw z Orihime. Pięknie, wreszcie cycata pokazała, że na coś ją stać, tylko dlaczego musi mieć tak żałosną minę? Jeju... chyba nigdy jej nie polubię.

Chihiro

O.O Nie wolno kończyć w takich momentach...
Chapter był fenomenalny...Ten moment gdy Hime miała powiedzieć dlaczego obroniła Ichigo...I jak wpadli Loly i Menoly.. No prze prze prze ładnie ^^
Widzisz Dey? Trzabyło poczekać na jeden chapter, a w sumie wszystko się wyjasniło.
No i właśnie powstało nowe pole do domysłów. Czy Yammy pomaga Ulquiorze, czy Ichigo, czy tym małym bachorom, a może po prostu mu się nudziło? Nie umiem tego wytłumaczyć...

Wiem jedno. Jeśli mam czekać tydzień to chyba skaczę z okna >.<

Deyoki

Trzeba było poczekać znów do następnego chapteru a wszystko znowu się popieprzyło xD Nie wiem albo Titek strasznie miesza, albo to ja jestem niepełnosprytna >.< Yami. Yyy... spoko tylko dlaczego rzowalił Loli i Menoli? >.< NIeeeee! Przestanę czytać Bleach'a bo to mi tylko szkodzi ;(

Chihiro

Najgłupszy chapter...o.O NIe wiadomo o co chodzi Yammiemu...Zawiodłam się, bo dwa wstecz, zapowiadały ciekawą akcję. Przewiduję, że Yammy zabije Uluqiorrę, lub na odwrót... Ale czekam do następnego chaptera i chcę w końcu zobaczyć co dzieje się z Kyoraku i Ukitake.
Posłużę się cytatem : 'Dlaczego Hime ma taką żałosną minę'? T___T

Edit:
Tego czaptera nie mozna zostawić bez komentarza! Mianowicie 349. Kurosaki rozwalony, do akcji wkracza Ishida! <3 Pięknie, pięknie, ale znowu wszystko psuje Orihime... Na słowa 'Co mam robić?' Najchętniej odpowiedziałabym 'Obsrać się i tak chodzić.'
Haaa! A nie mówiłam? Mistyczna moc z kosmosu spadła na Ichigo! A wszystko uruchomił krzyk Hime ;__; No japierd...Już wolałabym żeby Ichi umarł...>.<
Haa! Najnowsza wiadomość: Zmienili ilość chapterów na 361. Jeszcze trochę się pomęczymy z Hime ;__;

Deyoki

Ekhm....
Yammy espada no. 0 --> Spoko przeżyłam.

Ichigo --> Co on nieśmiertelny jest?? Ileż można .... Ale w wersji z długimi włoskami no nie powiem żeby mi się nie podobał ;p

Ulluqiorra --> turn in to ashes?! O mamusiu!! Płakałam! Naprawdę wylewałam gorące łzy. Nasz wspaniały Emo-boy wyparował?! Przepraszam spopielił się?!

W ogóle cała ta walka Ichigo vs. Ulek nie różniła się niczym innym od poprzednich walk Kurosakiego. Nie ważne jak jego przeciwnik był silny, on zawsze PRAWIE umierał, zawsze został przez kogoś URATOWANY, i zawsze nie ważne jak poturbowany wygrywa tak jakby tak na prawdę nie zależało mu na wygranej. No chyba że to tylko moje chore spostrzeżenia Neutral

Toushiro -->Mój najukochańszy bohater wybielacza:/ Nie wypowiadam się na ten temat.. Powiem tylko tak: Jeśli on nie przeżyje, kończę z Bleach'em.

Już po przedostatnim chapterze czułam, że Halibel coś mu uszkodzi, ale żeby aż tak??!! No Kubo!! Nie przesadzaj....

Chodzę teraz na czarno --> żałoba x2

Wydaje mi się czy siła espady no. 1,2 i 3 jest troszkę przesadzona? Czy to może SS jest tak badziewne, że nie dają rady. Tosiek na ban kai'u - prawie dead; Soi Fon na shi kai'u - ledwo zipie; Shunsui ... No dobra go się nie będę czepiać ;p

Yyy... a tak swoją drogą to co ci Vaizardzi się tak wleczą? I gdzie jest Urahara i Yoruichi ?? O.o OMG!

Dla mnie nowe rozdziały powinny były wychodzić albo tomami albo co najmniej dwa razy w tygodniu ... Po prostu czuję pewien niedosyt związany z ogromnymi niedomówieniami. Ahh! Albo po prostu to ja jestem za mało inteligentna na tą mangę ...

Taida

Podnoszę.

Do jasnej cholery, tak być nie może. Nasz drogi Tip Top ma problemy. Nie wiem, rzuciła go żona, kochanka, dziecko mu wyszło za mąż i z tego powodu ubolewa, wykupili mu upatrzony garnitur od Armaniego, na którego czaił się od miesiąca, albo... no nie wiem! Bo to, co teraz dzieje się w Bleachu, to istny Armagedon.
Zgubiłam się. Zawsze myślałam, że Ichigo jest tym Bogiem, który nawet jak go zabiją, to i tak żyje, ale teraz jestem zmuszona obalić tę tezę. Aizen zjadł wszystkie rozumy świata. Wróć, on generalnie zjadł wszystko. Jest tak kosmicznie silny, że to aż wydaje sie absurdalne. Jak już się wydawało, że Hitsugaya go zabije, okazało się, iż kolejny raz użył swojej superhiper iluzji i podstawił na swoje miejsce Momo. Wniosek? Nieważne CO zrobią kapitanowie, Aizen i tak znajdzie na nich sposób. Nie. Wdech. Wydech. To jest nierealne.
W każdym razie to nie jedyny ewenement. W chwili obecnej wszystko wydawało się być ok, sytuacja mogła ulec zmianie, Unohana odnowiła Kurosakiego, który wydawał się być nadzieją całego SS, tymczasem... owy bohater ludzkości zwyczajnie stoi i się patrzy jak Hitsugaya z SoiFon, Kyoraku i Vizardami wypruwają sobie flaki, żeby powstrzymać Boskiego Loczka. Od kilku chapów nie widać nic, prócz przysłowiowego karpika na jego twarzy. Niech się wreszcie ruszy! Chociaż nie. Skoro zadyma sięgnęła tego stopnia, to nie zdziwię się, jak nagle z nieba spadnie Rukia, nadzieje się na miecz Sosuke. Może wtedy Kurosaki ruszy swój tyłek. Obawiam się tylko, że wszystko wokół uległoby wówczas destrukcji.
Reasumując: Wściekły Tosiek, który teraz pewnie wskoczy na wyższy poziom bankai. Obecnie jest w formie czystej furii, więc aż boję się nowego rozdziału. Zadowolony Aizen, któremu udało się wszystkich wykiwać i tłum shinigami, którzy są zbici z tropu do tego stopnia, że nie wiedzą co zrobić.
Aghr. Wkurzyłam się. Ale mimo to, ciekawa jestem ciągu dalszego. Stawiam na to, że Toushiro oberwie.