Trish
Hokage
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oświęcim. Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:46, 02 Maj 2008 Temat postu: [N][Z] Dzień kobiet w "Naruto" |
|
|
Dla wszystkich pań na świecie,
Dla których warto żyć,
I w nocy i o świcie,
Za uśmiech i za życie.
W ponurej jaskini, gdzie światło tłumił wielki właz, przykrywający wejście do pieczary, a jedyne oświetlenie stanowił duży żyrandol, powieszony na suficie, przy szerokim stole siedziała organizacja Akatsuki. Ustalali sprawy związane z demonami. Nagle czerwono włosy mężczyzna wstał od stołu i wygłosił na głos:
- Jako że jest ósmy marca, czyli dzień kobiet, mam zaszczyt jako pierwszy złożyć życzenia najesz Konan. Moja droga, wszystkiego najlepszego z okazji twojego święta. Dziś w nocy przyniosę ci prezent. Ekhem... teraz reszta proszę.
Powiedziawszy to zniknął w kłębach szarego dymu.
***
Słoneczny dzień w Konoha- gakure. Słońce ogrzewało swoimi promieniami całą wioskę. A jedną z uliczek przemierzała różowowłosa dziewczyna, rozkoszując się zapachem kwiatów, oraz wiatrem, który rozwiewał liście drzew. Nagle zza zakrętu wybiegł blond włosy chłopak. Wesoło machał ręką do dziewczyny, a w drugiej trzymał dwie czerwone i dwie białe róże.
- Sakura-chan! Sakura-chan! Szukałem cię! Wszystkiego najlepszego!
Naruto podbiegł do zielonookiej, pocałował w policzek, dał czerwoną różę, po czym pobiegł dalej.
- Pa, pa!
Różowowłosa usłyszała w oddali.
***
Jiraya stał właśnie przed Tsunade z bukietem kolorowych kwiatów i składał jej życzenia, kiedy nagle do pomieszczenia wbiegł blond włosy chłopak. Wepchnął się między starszych, złożył pocałunek na policzku hokage, wręczył czerwony kwiatek i zniknął jak gdyby nigdy nic.
- Na czym to ja stanąłem... A tak.
Jiraya kontynuował swoją wypowiedź, która została przerwana przez przybycie Naruto.
- Życzę ci takiego przystojniaka jak ja, no i żeby wokół ciebie obracali się mężczyźni mojego pokroju...
- Miałeś mi życzyć miłe rzeczy.
- A to nie jest miłe?
Tsunade pojawiła się żyłka na czole. Przestraszony sannin wręczył szybko kwiaty, pocałował w policzek i wyskoczył przez okno.
***
Naruto szukał ostatniej osoby, dla której były przeznaczone dwa białe kwiaty. Nie wiedział gdzie może być, ale ufał swoim zdolnościom. No i nie pomylił się. W oddali dostrzegł granatowe włosy, które niewątpliwie należały do Hinaty.
- Hinata-chan! Hinata-chan!
Białooka słysząc swoje imię wykrzykiwane przez Naruto, jak na zawołanie spłonęła rumieńcem. Blondyn podbiegł do dziewczyny.
- Wszystkiego najlepszego, Hinata-chan.
Uśmiechnął się, pokazując wszystkie ząbki. Hinata dalej stała cała czerwona, wpatrując się w Naruto jak w przepiękny obrazek.
- To dla ciebie, Hinata-chan!
Podał jej dwa kwiatki, tego samego koloru co oczy dziewczyny.
- Naruto-kun... Ja... dziękuję...
- Nie ma za co, Hinata-chan!
Naruto otworzył oczy. Oczy, w których można było dostrzec jakiś strach. Niepewnie podszedł do dziewczyny jeszcze bliżej. Nachylił ku niej głowę, na powrót zamknął oczy i swoimi ustami dotknął jej ust.
***
Późny wieczór. Sakura wracała ze spaceru do domu z czerwoną różą w dłoni. Kiedy już znalazła się w mieszkaniu, włożyła czerwony kwiat do wazonu z wodą, a sama udała się na górę do swojego pokoju. Kidy otworzyła drzwi i znalazła się we wnętrzu, otworzyła szeroko oczy ze zdziwienia. Całe łóżko było pokryte czerwonymi kwiatami, które układały się w napis: „Dla najukochańszej...”. Zamknęła drzwi i zawołała:
- Naruto? To ty?
Nagle poczuła czyjś oddech na karku i dłonie, które oplatają jej talię.
- To nie Naruto.
Tuż przy jej uchu rozbrzmiał cichy szept. Szept, który należał do niego. Sasuke Uchihy.
- Co ty tu robisz.
- Przyszedłem złożyć ci życzenia.
- Po co?
Czarnowłosy nic nie odpowiedział tylko „przycisnął” dziewczynę plecami do ściany, a rękami zagrodził ucieczkę. Zamknął oczy i pocałował dziewczynę, która nawet nie pomyślała o obronie przed nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|