Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gusii
Genin
Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Kenii ofc. Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:26, 02 Lip 2008 Temat postu: Harry Potter |
|
|
Harry Potter
Seria fantasy autorstwa J. K. Rowling. Całość liczy sobie 7 tomów:
HP i Kamień Filozoficzny
HP i Komnata Tajemnic
HP i Więzień Azkabanu
HP i Czara Ognia
HP i Zakon Feniksa
HP i Książę Półkrwi
HP i Insygnia Śmierci
O czym jest seria? Myślę, że większość (a raczej wszyscy ^^) miała styczność z HP, [niekoniecznie w postaci książki ] więc wie o co chodzi. Każda część opisuje kolejny rok nauki Pottera w Szkole Magii i Czarodziejstwa. Liczne przygody, liczne zagadki i ofc walka dobra ze złem. Brzmi dość zwyczajnie, a jednak musi być jakaś przyczyna tak wielkiej popularności ;]
Osobiście bardzo cenie serie HP. Jeszcze rok/2 lata temu byłam wielką fanką Pottera. Podziwiam autorkę nie tylko za świetny pomysł, ale i za sposób w jaki przeprowadziła akcję. Tajemnice, zagadki- wszystkie rozwiązania, składają się w jedną spójną całość, gdzie przy okazji autorka zadziwia swymi pomysłami.
Ah... moja przygoda z Potterem była długa, i raczej niczego nie żałuje. Pamiętam to napięcie, w oczekiwaniu na kolejny tom ;D Po przeczytaniu ostatniego tomu, czar lekko prysnął. Teraz, kiedy minęło już trochę czasu, posiadam wielki sentyment do serii, i kiedy tylko mam wolną chwilę, ponownie czytam HP jak za starych dobrych czasów.
7 TOM
Cóż dodam, że nieco się zawiodłam na ostatnim tomie. Ogółem książka jest dobra, w końcu to zakończenie wielkiej serii. A jednak po przeczytaniu odczuwałam niedosyt (może to ten epilog, który był ekhm... marny?). Choć z drugiej strony, może to i dobrze... dramatyczne zakończenie, mogłoby mnie wprowadzić w głęboką depresję ;D
Ponadto: istna rzeź! Nie mam nic przeciwko, ale czemu do ************* Zgredowi poświęcono więcej kartek, niż Remusowi i Tonks? Why? Remus był ważnym bohaterem, w dodatku jednym z moich ulubionych, i co? Była wzmianka na 2 linijki, coś o zwłokach... dobra może przesadzam ;P Tak czy inaczej nie podoba mi się, że nawet Zgredek miał swój depresyjny rozdział, a Lupin nie.
Co mnie urzekło? Pięknie zakończony wątek Snape’a *.* Od zawsze byłam fanką Severusa (ha! Wiedziałam, że będzie dobry ). Najlepiej wykreowana postać.
* cenzura
Potter to temat rzeka Dla rozruszania (liczę, że znajdzie się paru fanów ) zapodam parę zagadnień:
-Ulubiony/Znienawidzony bohater
-Ulubiony tom
-Opinia ogólna
-Błędy autorki
-Przemyślenia/Teorie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:42, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
pomijając fakt, że na tym gruncie [rozmowa o książkach J.K. Rowling [dobrze napisałąm? xD]] czuję się troszkę niesowo - to zaczynam
dość dawno czytałam HP..
1 klasa gimnazjum, bodajże. Zachwyciłam się pierwszymi dwoma tomami.
to było tak.. godzina 21.00.
Cala mknie do łóżka, bo chce poczytać o przygodach młodego czarodzieja.
o 23.00 - kończy czytanie i lulu. gasi światło. zamyka oczy. i myśli
'JEZU.. CO SIĘ STANIE Z HARRYM?!' po czym szybko brała się do czytania xD. i tak przez całą noc. następniego dnia była jak zombie xdd. ale nie żałowała.
Seria ją wciągnęła, choć ostatnie tomy wchodziły ciężko..
ulubiony bohater?
Remus. choć Harry też był fajny
znienawidzony bohater?
można powiedzieć, że nie mam. ah, sory.! Voldemort xDD
Co do autori, to powiem, że umie pisać prostym językiem. i bardzo dobrze. bo to mnie zawsze przyciąga. przekazuje tyle informacji w zgrabnie napisanym tekście. to mnie urzekło :]]
ogólnie - mam sentyment do HP, bo w końcu kto go nie koHa? [a tylko spróbujcie.! xD]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 12:30, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
aż wstyd się przyznać, lecz przeczytałam bodajże tylko pierwszy tom. w gruncie rzeczy, wolałam chodzić do kina. nie wciągnęły mnie przygody harrego tak, bym szalała czekając na ciąg dalszy.
obecnie jestem w lekturze fanficków na podstawie tych książek. wcale nie zraża mnie fakt, że co drugie zaklęcie, czy zwierze jest mi nieznane. najważniejsze wiem - są czarodzieje, mugole, różdżki, miotły, eliksiry i wilkołaki ^^;; to mi wystarczy.
więcej się nie wypowiem, bo znając życie napiszę nie na temat. w końcu nie czytałam ;p
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 12:31, 03 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AleXa
Sannin
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 851
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Aaaaaa... nie powiem ^^ Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:55, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No więc, może wstyd się przyznać, ale nie czytałam dwóch ostatnich tomów, aczkolwiek wiem że Snape zabije Dumbledor'a a ten natomiast zginie <lol2> Właśnie nie chcąc czytać o jego śmierci odstawiłam książkę na półkę. Taaa... Kupiono mi ją chwile po wydaniu, bo przecież Iza love Potter. Jednakże pierwsza cześć to była miłość *_*. Pomimo iż nie cierpiałam Hermiony xD Lubiłam czytać o ty jak ją ratowali. Nie wiem czemu ale za każdy razem miałam jednak nadzieję, że ten Troll ją zabije <lol2>. Poza tym za drugą cześcią nigdy nie przepadałam. Cała ta akcja z ryczącą [jęczącą] Martą xD. Po prostu... no NIE xD. Potem trzecia to... Czytałam trzy razy po rząd <lol2> Zawsze bawiło mnie jak Snape czytał te ładne "listy" na mapie Huncwotów <lol>. Poza tym kochałam Lupina i Syriusza <zakochany> Czwarta- Chyba najwięcej się działo, była za to najbardziej rozbudowana i chyba trzeba było włożyć w to najwięcej wyobraźni xD. Uwielbiałam mistrzostwa na początku *_*. 5 Również była dobra, aczkolwiek najgorsza ze wszystkich. Widac było powoli nużące elementy. Śmierć Syriusza- Dobiło mnie to T_T. Harry dostał Tate i juz dwa lata później mu go zabrali... Lucjuszu dopadnę Cię! Choć wiem, że to nie ty xD. Kiedyś jak już się przemogę przeczytam 6 i 7 xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carolynn
Genin
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:01, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Na wstępie chciałam zauważyć, że ukradłaś mi pomysł na nowy temat ;p Cóż, następnym razem nie mogę już tak długo zwlekać z zakładaniem. Ale teraz do rzeczy.
Harry Potter. Zdecydowanie jedna z najprzyjemniejszych powieści, z jaką miałam szczęście się w życiu spotkać. Bardzo sobie cenię tą serię i na pewno zaliczam się do grona jej fanów. Dorastaliśmy wraz z Harrym Potterem. Tak, jak napisała gusii, pamiętam to napięcie w oczekiwaniu na kolejny tom. Muszę przyznać, że będzie mi tego brakować. Żałuję, że 7 była ostatnią książką Rowling, związaną z Harrym, choć dla fabuły rzeczywiście było to najlepsze rozwiązanie. Jak wiadomo - lepiej jest zakończyć coś wtedy, gdy znajduje się u samego szczytu.
Może warto by się zastanowić w czym tkwi sukces Pottera. Na pozór to całkiem zwyczajna książka - przygody młodego czarodzieja, magia, czary, walka dobra ze złem. A jednak Harry osiągnął niesamowitą popularność, wręcz rekordową. Co jest tego przyczyną? Cóż, na pewno wspaniale wykreowany świat czarodzieji, doskonale skonstruowane postacie. Rowling miała fantastyczny pomysł, który wykorzystała w jak najlepszy sposób. Świetna akcja, wciągająca fabuła, zagadki, tajemnice. Wszystko to składa się na jedną spójną całość, która podbiła serca milionów ludzi na świecie. Na uwagę zdecydowanie zasługuje także styl, jakim książka jest napisana. Bardzo obrazowy, prosty na tyle, że zrozumiały dla każdego dziecka, a jednocześnie sprawiający przyjemność dorosłym. To chyba jedyna książka napisana w taki sposób - wiek czytających nie ma tu znaczenia. I mimo że Harrym w większości zaczytuje się młodzież, to jednak wśród dorosłych ma on równie wielu fanów.
Niektórzy mogą zarzucać serii to, że jest banalna. A jednak to właśnie Harry Potter, nie jakiś skomplikowany twór pobił rekordy popularności na całym świecie. Co więcej powiedzieć? HP to fenomen. I to zdecydowanie.
Odnosząc się do zagadnień w temacie :
Mój ulubiony bohater? Trudno powiedzieć. Mnóstwo osób w tej powieści darzyłam sympatią. Za dużo czasu, by wymieniać Dlatego zdecyduję się na całą główną trójkę. Harry, Ron, Hermiona. Cóż, bez nich nie byłoby tej serii.
Znienawidzony? Chyba nie było kogoś takiego. Aczkolwiek nigdy nie darzyłam sympatią śmierciożerców. Za wszystko, czego się dopuścili. Co jest jednak dziwne? To się nie tyczy Voldemorta. Może dlatego, że trochę fascynowało mnie to, co osiągnął. No i młody, przystojny i niesamowicie utalentowany Tom Riddle ;p
EDIT
Dzięki Tai, która mi uświadomiła, że do grona osób, których sympatią nie darzyłam zalicza się Pansy i Umbridge. O tak, nie wiem jak mogłam o nich zapomnieć.
Ulubiony tom? Kolejna trudna decyzja. Powiedzmy, że z pierwszej trójki, jako że zaliczają się odrobinę do innej kategorii, niż pozostałe [ ujmijmy to w ten sposób, że były to jeszcze w miarę beztroskie lata Harrego. Wprowadzenie do tego, co miało się dziać później.] najbardziej podobała mi się Komnata Tajemnic.
A z dalszych części? Po gruntownych przemyśleniach chyba wybiorę Księcia Półkrwi. Napięcie sięgało zenitu, a w tej książce wyjaśniło się chyba większośc zagadek serii.
Dlaczego nie ostatni tom, czyli Insygnia Śmierci? Cóż, sam wstęp był powalający, zakończenie również genialne. Jednak wadą jest tych kilkadziesiąt stron nic nie robienia, kiedy to Harry ukrywał się wraz z Ronem i Hermioną. No i na pewno brakowało jednej z najważniejszych rzeczy, którą jest nieodłączną częścię Harrego Pottera i jego sukcesu - Hogwartu. Choć osobiście rozumiem, że właśnie takie przeprowadzenia akcji było konieczne.
Harry to rzeczywiście temat rzeka, dlatego mogłabym się jeszcze wypowiedzieć na mnóstwo zagadnień, a pewnie i tak nie skończyłabym do wieczora Cóż, możemy jeszcze poczekać na opinię innych, jako że jestem pewna, że raczej każdy na tym forum miał styczność - mniejszą lub większą - z Harrym Potterem.
A jeżeli nie to ja oczywiście jestem chętna do udziału w jakiejś interesującej dyskusji na ten temat
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Carolynn dnia Sob 12:56, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taida
Genin
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec. Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:09, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Harry Potter. Odkąd na ekrany kin weszła druga część, stałam się szaloną Potteromaniaczką. Przeczytałam wszystkie [wtedy chyba trzy, o ile dobrze kojarzę] tomy w kilka dni i z napięciem czekałam na następne. Przez kilka lat emocjonowałam się nowinkami ze świata HP, byłam zalogowana na wielu stronach, forach internetowych. Dlatego przyznam: Młody czarodziej faktycznie miał w sobie coś, co pozwoliło, by cały świat zwariował na jego punkcie. Niebanalny pomysł, faktycznie ciekawe zdarzenia, postacie. Aż samej zachciewa się chodzić do tego magicznego Hogwartu.
Ulubiony bohater...? Cóż, przyznam, że będzie to Dracon Malfoy. Dlaczego? Nie wiem, czy mają na to wpływ liczne [naprawdę liczne! xD] FF, które o nim czytałam [pairing D/Hr. ^^'], czy po prostu sam jego charakter, sposób bycia. Co prawda jest rozpieszczonym dzieciakiem, zadufanym w sobie dupkiem, któremu rodzice od maleńkości wpajali, iż czysta krew jest czymś... najlepszym, powodem do dumy. Co oprócz tego? Że powinien pogardzać mugolami, ich dziećmi, czarodziejami półkrwi. Ogółem: Wielb Voldemorta, a zaraz po nim siebie. Jednak coś głęboko w tym aroganckim chłopaku musiało być. Przecież nie zabił Dumbledore'a, chociaż miał okazję.
Drugą ulubioną postacią jest, podobnie jak napisałagusii, jest Sev. Ciekawy charakter. Nieprzewidywalny. Przyjaciel Albusa, który go zabił.
No i oczywiście nasze trio. Harry, który przeżył, Hermiona o IQ 200 i Ron... Ron. xD Chociaż jeśli mam wybierać z tej trójki stawiam na Herm.
Znienawidzonym bohaterem będzie Pansy Parkinson. xD Dorzućmy do tego Śmierciożerców, Umbridge, Dursley'ów i można mnie straszyć po nocach. xD
Ulubionym tomem jest chyba trójka i piątka. Chociaż przyznam, że każdy ma w sobie coś, co mi się podobało. Coś oryginalnego. W trójce był to cały wyścig z czasem, zagadki Albusa, ratowanie Dziobka i Syriusza, ucieczka. Wszystko trzymało w napięciu. Doskonale pamiętam, jak babcia ciągle marudziła, że nie robię nic, tylko leżę w tym łóżku i czytam HP. Była skłonna znienawidzić ciocię za ten prezent. xD
Osobiście nie czytałam jeszcze siódemki, ale muszę się za nią zabrać. Mimo wszystko końcówkę już znam. Będzie miłość, pokój i gromadka dzieci. Chyba jednak wolałabym, żeby Harry zginął. To nadałoby dreszczyku końcówce całej sagi. Ale to tylko moje zdanie. Może zmienię je, gdy doczytam Harry'ego do końca. ^^
kyooriko napisał: | obecnie jestem w lekturze fanficków na podstawie tych książek. wcale nie zraża mnie fakt, że co drugie zaklęcie, czy zwierze jest mi nieznane. najważniejsze wiem - są czarodzieje, mugole, różdżki, miotły, eliksiry i wilkołaki ^^;; |
Przez ten wątek też tak zrobię. Czytałam kiedyś genialne FF `Być szlachetnym` Kitiary i z chęcią je odświeżę. ^^ Ale to nie na temat.
Podsumując: Autorka zaczarowała cały świat kilkoma książkami. ; ) A teraz cały świat domaga się więcej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taida dnia Pon 11:18, 28 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gusii
Genin
Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Kenii ofc. Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:32, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ulubiony bohater:
Zdecydowanie Snape. Od samego początku polubiłam jego chłodną postawę i dręczenie Pottera w jego wykonaniu. Po przeczytaniu ostatniego tomu, moja sympatia wzrosła jeszcze bardziej. Nienawidził Harry’ego a jednak chronił go dla ukochanej Lily. Jego historia jest świetna. Od pewnego momentu jego życie, zmieniło się w jeden wielki teatr. Jako podwójny agent sprawdził się fenomenalnie- w końcu wielu do końca wierzyło, że to naprawdę drań ;]
Z pewnością najbardziej barwna postać w całym Potterze.
Następnie- Huncwoci (choć nie w komplecie):
Remus i Syriusz. Moja sympatia jest po części spowodowana Fickami, których się naczytałam- ale mniejsza o to. Syriusz sprawia wrażenie wiecznego dziecka, choć wiemy, że kiedy trzeba potrafi się zachować należycie. Chciał zastąpić Harry’emu ojca... szkoda, że tak szybko kipnął. Po jego śmierci miałam tygodniowy, dół emocjonalny. A Remus? Właściwie od początku go polubiłam- był taki... pocieszny? xD W każdym bądź razie sprawiał wrażenie sympatycznego. Dobry człowiek służący radą, w razie potrzeby.
Również Dumbledore’a zaliczam do grona ulubionych. Cóż... imponuje mądrością i doświadczeniem (życiowym ;P). Postać do której nie idzie, nie czuć respektu.
Kolejna ważna postać, o której już wspomniała Taida- Draco Malfoy. O tak ;> Ma więcej wad niż zalet... nie przeczę ;P Nic nie poradzę na to, że zawsze wolałam tych złych (choć i tak Malfoy nie uchodzi za głównego badassa ;p). Imo jest uroczy x3
I oczywiście RON. Lubię go za wszystkie idiotyczne teksty, które rozładowują napiętą atmosferę. Wprowadza wiele humoru + zazwyczaj sympatyczny. I jego podejście do Hermiony- bezcenne/
Zresztą cała jego rodzina jest świetna (z bliźniakami na czele).
Nienawidzę:
Bellatrix- psychopatycznie zapatrzona w Czarnego Pana. I zabiła Syriusza... czy muszę coś dodawać?
Glizdogon- podły zdrajca. Największy gnój w całym Potterze. Zero odwagi, zero honoru, zdradza przyjaciół by przeżyć, w dodatku nie grzeszy rozumem. Jak go można lubić?
No i przede wszystkim...(mam nadzieję, że nikomu nie podpadnę) Hermiona. Mdli mnie na samą myśl. Starałam się ją polubić, w końcu to główna bohaterka. Mimo wszystko z każdą kolejną stroną wzrastała moja irytacja.
Btw. a pairing Draco x Hermiona to istny hardcore xD (Choć czytałam parę ficków, gdzie wypadli uroczo... ale to wyjątki ;P).
Dodałabym jeszcze wielce skrzywdzone dziecko, czyli samego Pottera, ale nie chcę być okrutna.
Ulubiony tom:
Mogłabym powiedzieć, że wszystkie z wyjątkiem I i II tomu. Początkowe części są fajne- przyjemnie się czyta, a jednak nie ma w nich mocnej akcji.
Na wyróżnienie z pewnością zasługuje Więzień Azkabanu. Akcja była naprawdę świetnie przemyślana.
A jednak najbardziej podobały mi się piątka i szóstka.
5- na początku przynudzało... i to mocno. Mimo wszystko coś jest w tym tomie, bo przeczytałam go najwięcej razy ;P Ma swój nieodparty urok, akcja zaczyna się robić naprawdę mocna, pierwsza poważna śmierć (Cedrik nie był aż tak dużą stratą, jak Syriusz).
6- właściwie wielu ludzi narzeka na tą część... że niby romansidło ;P Widzę to zupełnie inaczej. „Lekcje” u Dumbledore’a, wyjaśnione zagadki (+ jeszcze więcej nowych pytań), atak śmierciożerców- coś niezwykłego.
A wątek miłosny również na plus.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carolynn
Genin
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:34, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kolejna osoba, która mnie oświeciła.
Nie będę już edytować tamtego posta, swoją listę skończę tutaj.
Do ulubionych postaci na pewno zalicza się rodzinka Weasleyów.
Fred i George byli po prostu genialni. Uwielbiałam bliźniaków za ich poczucie humoru i te wszystkie akcje, które zainicjowali.
A skoro już jesteśmy przy tym aspekcie to dodam, że duet Harry - Ron również często mnie bawił. Pamiętam moment, gdy spisywali sennik dla Trelawney. To było mocne ;]
[Jak tak teraz pomyślę, to w Potterze było mnóstwo takich momentów, gdy zaśmiewałam się do łez. Chyba będę musiała sobie odświeżyć serię.]
Do tych ulubionych na pewno zalicza się też Dumbledore. Nawet nie wiem, dlaczego nie wymieniłam go wcześniej.
Cytat: | Imponuje mądrością i doświadczeniem (życiowym ;P). Postać do której nie idzie, nie czuć respektu. |
Podpiszę się pod tym.
Czy Malfoya mogę zaliczyć do swych ulubionych postaci? Sama nie wiem. Zawsze darzyłam go sympatią mimo że był "tym złym". To już ten pociąg do niegrzecznych chłopców ;p
Postać lubię, aczkolwiek w Harrym Potterze lubię ich mnóstwo i to mniej więcej, określmy to - na tym samym poziomie. Muszę jednak przyznać, że Malfoy również miał po prostu bezcenne teksty, które zwykle tyczyły się Rona lub Nevilla.
Jakby na to nie patrzeć, Rowling musi mieć niezłe poczucie humoru
Podobno sytuacja jest ze Snapem. Lubiłam go, choć czasem naprawde zaczynałam wierzyć, że to zwykły drań, no i nie raz mnie wkurzał. W momencie, gdy zabił Dumbledore sama nie wiedziałam, co myśleć, choć byłam przekonana, że nie jest zdrajcą, a powód był inny...
A zakończenie i jego bohaterska historia? Była dość przewidywalna, nie trudno było się domyślić, że tak właśnie będzie. Choć Rowling zaskoczyła mnie pod jednym względem. Tym, że Snape był zakochany w Lily.
Znienawidzone postacie?
Hmm, chyba również umieściłabym tutaj Glizdogona i Bellatrix. I nie przekonuje mnie nawet ta namiastka człowieczeństwa, która w nich została. Bellatrix - za wszystkie zbrodnie. Rodziców Nevilla, Syriusza i wszystkich innych.
A Glizdogon? Co tu dużo mówić. Zdrajca i tchórz. Czasem wzbierała we mnie litość do niego... a jednak nie. Sam jest winny temu wszystkiemu, czego się dopuścił. Na pozór tak mało widoczna postać. A jednak fakt faktem, że to za sprawą Glizdogona Voldemort dotarł do domu Harrego, zabijąc jego rodziców. I to dzięki niemu ponownie się odrodził...
gusii, dlaczego nie lubisz Hermiony? Prawda, że bywała troszkę przemądrzała, aczkolwiek to bardzo pozytywna postać.
A teraz już kompletnie nie rozumiem - Ty nie lubisz Harrego Pottera?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gusii
Genin
Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Kenii ofc. Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:12, 18 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Bellatrix - za wszystkie zbrodnie. Rodziców Nevilla, |
Oh my fucking... zupełnie o tym zapomniałam. A naprawdę był to mocny moment w książce. Pamiętam, że wtedy moja sympatia do Neville znacznie wzrosła...Było mi go żal?
Cytat: | gusii, dlaczego nie lubisz Hermiony? Prawda, że bywała troszkę przemądrzała, aczkolwiek to bardzo pozytywna postać. |
Oj wiem, że pozytywna (to już wole niepozytywnego Malfoy’a xD).
Przemądrzała? Milutkie określenie ;P Ona jest irytująca. Irytuje mnie swoją postawą, czynami, tekstami, całokształtem. (ofc. Imo)
Cytat: | teraz już kompletnie nie rozumiem - Ty nie lubisz Harrego Pottera?! | Bez jaj... jak go można lubić? Xd (joke ;p).
Jest głównym bohaterem książki- przy czym momentami tak żałosny, że wywołuje to u mnie histeryczny śmiech. Jasne- jest odważny... w końcu trzeba mieć trochę odwagi, żeby walczyć ze złem, nawet jeśli nie jest się super uber świetnym czarodziejem…a może to głupota?
Do czego zmierzam- Potter ma więcej szczęścia, niż rozumu. Tyle razy wygrał, tyle razy przeżył- zawsze dzięki szczęściu, pomocy innych, bądź też innych bodźców. Jest po prostu (wybaczcie określenie) ciotą. Owszem ma fajne momenty, jest mistrzem w quidditchu, gdyby nie on w ogóle nie byłoby tej historii. Ale czy ktoś powiedział, że trzeba lubić głównego bohatera? xD
Teraz mi się przypomniało... 7 tom rzuca zupełnie inne światło na postać Dumbledore’a.
Zawsze był symbolem dobra, miłości, czy jak kto woli ;P A tu nagle, małe zaskoczenie...
No i sam fakt jak to wszystko rozegrał... Nie mówię tu o jego dzieciństwie (które nie jest aż tak rażące), ale o tym jak sobie zaplanował walkę ze złem. Przecież nie mógł wszystkiego przewidzieć, a mimo wszystko postawił wszystko na głowie dzieciaka z blizną- nie mówiąc mu wszystkiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Style edur
created by spleen &
Programy.
|