Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trish
Hokage
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oświęcim. Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:44, 16 Maj 2008 Temat postu: Shaman King |
|
|
Już dawno powinnam założyć ten temat, ale jakoś się tak złożyło, że dopiero teraz to robię ;)
Oczywiście dużo spilerów, więc tych co nie chcą psuć sobie zabawy ostrzegam już na samym początku ;)
Anime stworzone, aby rozbawić i moim zdaniem wywiązało się ze swojego zadania ;) To było moje pierwsze anime, które oglądałam na Jetix. Nudziło mi się, więc włączyłam telewizor, ale że nic nie było, tak jakoś samo padło na ten kanał. I zaczęła się moja przygoda z SK. Pamiętam, że codziennie śpiewałam opening i nie mogłam się doczekać kolejnych odcinków. Kiedy przebrnęłam przez całą serię poczułam się... dziwnie. Tak jakby skończyło się w moim życiu cos ważnego. Ale wtedy pustkę zapełnił Naruto ;) Jednak wróćmy do tematu.
Na początek główna akcja tego anime. Bitwy shamanów, chcący zostać tytułowym królem shamanów, aby ochronić Ziemię przed zagładą. Ich techniki były raz śmieszne raz groźne. Nie wiem czemu jak o tym pisze na myśl od razu wsuwa mi się jedna scena z SK, jak toczył się pojedynek między naszymi bohaterami, a hm... nie pamiętam dokładnie, ale coś z oceanem. Tacy goście ubrani w kostium płetwo nurka. Ich duchy były śmieszne, ale najlepszy był ten ptak, który nie pasował do całości ;D
Dawno to oglądałam i całość jest już trochę zakurzona, ale cały czas mam w głowie Boba i wielki kciuk Rio. A jak to wspomnę od razu przypomina mi się pewna scena. Wtedy kiedy ukradziono dzwonek wyroczni tej małej dziewczynce i nasi bohaterowie znaleźli ją w lesie, usłyszawszy całą historię postanowili urządzić pościg (ale najpierw chcieli odejść ;D ). Ale że byli w lesie, a kolo jechał już autobusem pojawiał się wielki problem. No to Rio użył wielkiego kciuka a Len do niego: "No i ciekawe kto cię tu podwiezie, może zając?".
Jednak nic nie pobije ich zabawy "co widzę" w środku pustyni, gdzie były same żółte i pomarańczowe kamienie, poza tym nic więcej ;D
"To co widzę jest kukurydziane" "Kukurydziane? Co to za kolor jest?" "No to takie żółte, ale nie żółte. No kukurydziane." "No to mów od razu, że żółte." "Ale to nie jest żółte tylko kukurydziane." "Czy to kamień?" "Tak! Stary jak ty na to wpadłeś?". ;D Oczywiście jest to lekko zmodyfikowane, gdyż nie pamiętam dokładnie całej akcji, a też nie opisywałam jej od początku.
Moim zdaniem jest to fajne anime, które warto oglądnąć, gdyż zawsze można liczyć na chwilę powagi, a także śmiech aż do łez.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ayu
Genin
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Thorn-Gakure Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:17, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jedno z moich ulubionych anime (zaraz po AnY,nawet przed Colorcloud Palace). Może się wypowiem co do wersji anime.
Japońska. O tak,oryginał jest najlepszy. Głos Rena i Yoh są wspaniałe... *o* "Funga fufu,funga fufu" ;3 (jeśli ktoś oglądał OAV'kę aka. zlepek walk szamańskich wie,o co mi chodzi xD) A głos Rena,mrałć. W ogóle uwielbiam jego postać,jest wspaniały. <3 I Hao <3
Angielska. Totalna klapa. Jeszcze samo seiyuu nie jest najgorsze,ale zmienienie furyoku na 'mana' mnie dobiło. Za dużo cenzury. Zamiana 'Hao' na 'Zeke". Nie podobało mi się.
Polska. Nie była taka zła,choć jak po raz enty słyszałam durny śmiech młodszego Asakury,dostawałam drgawek. Głos Rena i Horo mi się podobał. Również głos Anny przypadł mi do gustu. Tylko ta cenzura...
To teraz na temat postaci. Uwielbiam przekomarzanie się Horo i Rena (no i HoroRen ale to już inna sprawa ;p),Horo i Bokuto no Ryu...Uwielbiam teksty Yoh,zawsze jak coś palnął spadałam z krzesła :3. Uwielbiam Annę - jest po prostu świetna,ot co. Kocham Hao i A teraz mniej słodzenia. Nie cierpię Tamamury,Lyserga i sprzymierzeńców Hao.
Postacie są barwne,zabawne i ciekawe. Ich wspólne marzenie,by zostać królem szamanów. Jeśli chodzi o cel...Wszyscy pragnęli czego innego. Jedynie Yoh był osobą,która chciała nie tylko uratować dany gatunek,daną wioskę etc. Chciał dobra dla wszystkich. Tyle zniósł - to było szlachetne.
Anime jest wspaniałe. OSTy podobały mi się,seiyuu w wersji jap. było cudowne,fabuła nietuzinkowa,grafika może i nie zachwyci antyfanów 'trójkątów',ale trzeba przyznać,że jest nienajgorsza,zaskakuje humorem. Polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Style edur
created by spleen &
Programy.
|